Kampania wyborcza zbliża się dużymi krokami. W czasie poprzednich walk wyborczych rywalizujący kandydaci nagminnie łamali prawo wywieszając swoje reklamy wyborcze na słupach energetycznych, latarniach - bez zgody zarządu dróg i oczywiście nie płacąc ani złotówki.
Obecnie ZIKiT aby umożliwić korzystanie z takiej formy reklamy (a przy okazji zarobić - co należy pochwalić) wprowadza specjalną uproszczoną procedurę która trwać będzie jak czytamy w prasie około 14 dni. Chyba można było uprościć jeszcze bardziej?
Żaden komitet wyborczy ze względu na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, nie dostanie zgody na umieszczenie reklam na słupach ze sygnalizacją świetlną lub znakami drogowymi.
Opłata za plakat wyborczy w pasie drogowym wynosić będzie 2,2 zł za metr kwadratowy dziennie. Każdemu kandydatowi na radnego ale także posła lub senatora przysługuje nieprzekraczalny limit wydatków. Czy w tym limicie w którym drukuje plakaty ulotki i prowadzi inne operacje związane z kampania wyborczą znajdzie się miejsce na wykupienie miejsc na słupach... Pożyjemy, zobaczymy.