Przychodnia Dębniki ul. Szwedzka 27
POZ Poradnia ogólna Poradnia dla dzieci Pielęgniarki środowiskowe Położne środowiskowe RTG Pracownia rentgenowska DIAG Mikrobiologia Poradnia gruźlicy i chorób płuc Poradnia dla kobiet
|
wtorek, 23 kwietnia 2013 00:00
Administrator
SELERY Cenione już w starożytności w kuracjach odświeżających, uzdrawiających i odchudzających. Zawierają składniki pobudzające przemianę materii.
SZCZYPIOREK W 100 g szczypiorku znajduje się aż 79 g witaminy C (3 razy tyle, co w 100 g grejpfruta i 2,5 raza tyle, co w 100 g cytryny!). Jest w nim także dużo „witaminy dobrego nastroju”, czyli B1.
SZPINAK Dzięki mrożeniu dostępny przez cały rok. Znakomite źródło antystresowej witaminy E, ale też witamin A, B1, B2 i C, łatwo przyswajalnego żelaza oraz magnezu, manganu, wapnia, fosforu, miedzi, a nawet jodu. Jego zaletą jest spora zawartość chlorofilu, który jest odpowiednikiem naszej hemoglobiny. Dlatego należy kupować szpinak jędrny, o intensywnie zielonej barwie. Błędem jest gotowanie go w dużej ilości wody, z którą potem odlewamy najcenniejsze składniki.
PAPRYKA W stanie surowym zawiera pięć razy więcej witaminy C niż cytryna oraz prawie całą niezbędną człowiekowi „aptekę”: witaminy A, B, E, i PP, a z soli mineralnych: potas, wapń, fosfor, żelazo, a także cenny jod i bor. Bez względu czy spożywamy ją na surowo, smażoną, pieczoną i gotowaną, marynowaną, suszoną i utartą na proszek jest równie zdrowa. Papryka należy bowiem do tych niezmiernie rzadkich źródeł witaminy C, które nie pozwalają na rozkład wrażliwej witaminy nawet podczas podgrzewania.
NATKA PIETRUSZKI W 100 g natki jest więcej witaminy C i A niż przewidują dzienne normy spożycia. Ponadto zawiera witaminy E i K, bardzo duże ilości żelaza, sporo wapnia, potasu, fosforu, manganu. Świeżych listków nie należy gotować, żeby nie straciły wartości. Świeżą można przechowywać w lodówce lub mrozić. Suszona jednak większość wartości witaminowych i mineralnych, choć zachowuje smak i aromat.
źródło:
|
poniedziałek, 22 kwietnia 2013 07:56
Administrator
Jajo – esencja życia Co prawda Wielkanoc już za nami, ale jajka jako składnik diety towarzyszą nam przecież nie tylko od święta. Znajdują swoje miejsce w niemal każdym domu. W ostatnich latach stały się obiektem powszechnego zainteresowania: pojawiły się informacje o ich rzekomej szkodliwości i zgubnym wpływie na ludzkie zdrowie, co spotkało się z żarliwym sprzeciwem wielu dietetyków, a przede wszystkim ludzi karmionych i karmiących jajkami. Z jednej strony, w mediach co i rusz pojawiają się informacje o „groźnym tłuszczu”, który zatyka żyły, tętnice i w rezultacie prowadzi do miażdżycy i chorób układu krążenia. A, jak wiadomo, jajko tylko w ponad 10% składa się z tłuszczu. Z drugiej strony, dietetycy podkreślają, że do poprawnego funkcjonowania organizmu tłuszcze są niezbędne. W takim razie - jak to jest z tymi jajami? Pomagają czy szkodzą? Najnowsze badania wykazują, że jajka, owszem, są nośnikiem tłuszczu i cholesterolu, jednak tego „dobrego” (HDL). O ile „zły” cholesterol (LDL) wędruje z wątroby do naczyń i je zatyka, o tyle „dobry” robi rzecz odwrotną - zapewnia odesłanie „złego” z tętnic, z powrotem do wątroby, gdzie zostaje on przetworzony na kwasy żółciowe. Właśnie z tego powodu u osób z normalnym metabolizmem spożywanie jajek nie powoduje zmian zwyrodnieniowych żył i tętnic, prowadzących do wspomnianych chorób. Przeciwnie, w przyrodzie nie występuje doskonalszy środek spożywczy, niż jajko. Zastanówmy się - przecież fakt, że z jajka wykluwa się żywy organizm (pisklę) świadczy o tym, że zawarte są w nim składniki wystarczające do budowy całego ciała! Stanowi ono najlepsze źródło aminokwasów, w tym szczególnie egzogennych (Międzynarodowa Organizacja Zdrowia WHO uznała białko kurzego jaja za „wzorcowe” przy mierzeniu proporcji aminokwasów w produktach), kwasów tłuszczowych, witamin, związków mineralnych. Warto przy tym podkreślić niezwykle wysoką wchłanialność tych substancji - białko jajka przyswajamy w 94%, tłuszcz w 95%, węglowodany w 98%, związki mineralne w 76%. Dla porównania - przyswajalność białek mleka oscyluje w okolicy 80%, a w przypadku mięsa wynosi jedynie ok. 60%!
Więcej…
piątek, 12 kwietnia 2013 09:59
Administrator
Kampania informacyjno-edukacyjna „Applikuj leki rozważnie” to inicjatywa twórców aplikacji Appteka, której celem jest wskazanie pacjentom dobrych praktyk oraz korzyści zdrowotnych, wynikających z odpowiedzialnego stosowania leków. Wyniki badania „Jak Polacy biorą leki”, przeprowadzonego przez Millward Brown dla spółki Pharma Partner, wskazują pilną potrzebę edukacji pacjentów w zakresie odpowiedzialnego stosowania leków. Alarmujące są dane dotyczące województwa małopolskiego, gdzie co siódmy mieszkaniec przyznał się do niewykupywania wszystkich przepisanych przez lekarza leków. Aż 44% badanych zdarzało się nie realizować zaleceń lekarza, a 7% nie realizowało ich często. – Polacy niestety mają tendencję do rezygnowania z części lub całości terapii przepisanej przez lekarzy. Często z posiadanej recepty wykupują tylko jeden, dwa leki. Powody są prozaiczne – koszt preparatów lub ich brak w konkretnej aptece – powiedział dr n. med. Krzysztof Kuszewski, Kierownik Zakładu Organizacji i Ekonomiki Ochrony Zdrowia oraz Szpitalnictwa w NIZP-PZH. Mieszkańcy województwa małopolskiego informacji na temat leków zazwyczaj poszukują u lekarzy (76%) i farmaceutów (49%, w skali kraju odpowiednio: 77% i 54%). Niepokoi jednak fakt, że relatywnie duża grupa korzysta z niefachowych porad w Internecie (47%) lub pyta rodziny (38%) i znajomych (32%), a 6% zwykle w ogóle nie czyta ulotek dołączonych do leków.
Odpowiedzialne leczenie w pięciu krokach Misją i ambicją kampanii informacyjno-edukacyjnej „Applikuj leki rozważnie” jest wskazanie Polakom dobrych praktyk w zakresie stosowania leków. Wspólnie z ekspertami opracowane zostało pięć kroków – podstawowych zasad, których przestrzeganie jest podstawą bezpiecznego i skutecznego leczenia.
Więcej…
wtorek, 26 lutego 2013 16:40
Administrator
Skuteczny w walce bakteriami, wirusami i grzybami
Zalety miodu były znane już 4 tys lat temu przez Egipcjan, który używali go nie tylko w kuchni, ale również przy gojeniu ran i leczeniu owrzodzeń. W dzisiejszych czasach, coraz więcej osób cierpi na lekooporność i woli nie zażywać antybiotyków, powraca do sprawdzonych, naturalnych specyfików, w tym miodu. Przestaje on być jedynie smacznym dodatkiem do kanapek i wypieków. Powraca do łask, jako środek wspomagający różnego rodzaju terapie. Szczególnie interesujący pod tym względem jest nowozelandzki miód Manuka.
Więcej…
wtorek, 19 lutego 2013 13:08
Administrator
Zmierzch ery okularów?
O nadziei na normalne widzenie i szansie dla osób mających problemy ze wzrokiem rozmawiam z Piotrem Voigtem, optometrystą z wieloletnim doświadczeniem, absolwentem Wyższej Szkoły Optycznej w Jenie, właścicielem VOIGT MEDICA Centrum Mikrochirurgii Oka.
Wzrok, to chyba najbardziej ceniony ze zmysłów. Jego brak, bądź wady ograniczają nasze życie, niejednokrotnie też utrudniają pracę. Okulistyka rozwija się jednak dynamicznie, a stosowane w niej najnowocześniejsze osiągnięcia naukowe i techniczne dają nadzieje na skuteczne leczenie chorób oczu oraz trwałe skorygowanie niektórych wad. Mam tu na myśli laser.
- Lasery masowo weszły do okulistyki w latach 80. ubiegłego wieku, choć pierwsze próby robiono już w latach 60. Wtedy laser zajmował pół pokoju, był chłodzony wodą i można było z niego oddać tylko kilkanaście "strzałów" naraz, bo tak się rozgrzewał. Oczywiście precyzja zabiegu i gwarancja bezpieczeństwa też były na innym poziomie niż obecnie. Centrum Mikrochirurgii Oka, jako jedyne centrum laserowe w Polsce posiada najszybszy zestaw laserowy na świecie, gwarantując pacjentowi pełny sukces zabiegu.
Więcej…
|
|
|
|
Strona 7 z 11 |